poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Na razie To Wszystko...

Witam,

Z dniem dzisiejszym ogłaszam zawieszenie działalności bloga Czy To Wszystko. Całe archiwum pozostaje dostępne dla potomności.

Energię swoją przerzucam na moje rozliczne projekty artystyczne. Kogo moja osoba zainteresowała na tyle, że chciałby wiedzieć czym się zajmuję, zapraszam tu i tam:

Moja muzyka - Underpolen

Inne moje sztuki

Facebook Underpolen

Facebook Jan Strach

Youtube

Pozdrawiam serdecznie.

Artykuły : Moje archiwum artykułów w języku angielskim

Witam, poniżej wklejam wszystkie pozostałe zebrane przeze mnie ciekawe artykuły w języku angielskim:

The Chris McCandless Obsession Problem

XXXXL

50 Cent Is My Life Coach

Crazy Things Seem Normal...Normal Things Seem Crazy

I Did Abominable Things

Are You Sure You Want To Quit The World?

The Man Who Saves You From Yourself

The Strange Happiness Of The Emergency Medic

„Speed” 20th Anniversary: Meet The Passengers Of Bus 2525

The Crash Of EgyptAir 990

The Fermi Paradox

Behind The Yellow Door, A Man's Mental Illness Worsens

The Dirtiest Cop Alive

The Scholar

True Crime

The Strange And Curious Tale Of The Last True Hermit

In Conversation - Chris Rock

Weather Man

The Movie Set That Ate Itself 

The Real Roots Of Midlife Crisis

Strange Beads

To Fall In Love With Anyone, Do This

That Drifting Place

The Truth About Dan Bilzerian

Why Not The Worst?

How To Lose Weight in 4 Easy Steps

The  Man Who Tried To Redeem The World With Logic

Japan's Deaf Composer Wasn't What He Seemed

The Girl Who Gets Gifts From Birds

Into The Zombie Underworld

Death In The Snow

Mystery Of The Prospect Park Goat Heads

My Saga, Part 1

My Saga, Part 2

People Who Make Games: Al Lowe

How I Became A Minor Celebrity In China

My First Life As A Nurse

I Raised Henry

Skin

"Teenage Mutant Ninja Turtles" - The Untold Story Of The Movie "Every Studio in Hollywood" Rejected

Scenes With Joan Scheckel: Teaching Directors To Direct

wtorek, 31 marca 2015

Artykuły : 3 ciekawe artykuły na koniec marca

Witam!

Zgodnie z tradycją, 3 ciekawe artykuły na koniec marca oraz dodatkowo zapytanie.

Artykuły w języku angielskim.

The Professor And the Love Slave

In the Land of the Juggalos

The King of the Ferret Leggers

Zapytanie w języku polskim:

Zdecydowanie największym wzięciem na moim blogu cieszą się właśnie te odcinki specjalne, w których zamieszczam ciekawe artykuły. Ponieważ ja również uwielbiam wyszukiwać ciekawe artykuły i dzielić się nimi, wpadłem na pomysł stworzenia osobnego bloga, który specjalizowałby się w tej materii. Mógłbym na nim prezentować znalezione artykuły z większą częstotliwością niż tutaj, przykładowo dwa do trzech tygodniowo. 

Drodzy czytelnicy moi, co często zaglądacie lecz się nie odzywacie. Dajcie znać w ankiecie obok! Jeśli będzie zainteresowanie, z przyjemnością utworzę bloga pobocznego wyspecjalizowanego. Spokojnie, niezależnie czy ów nowy blog pojawi się czy nie, trzy artykuły miesięcznie pozostaną...Również dla mnie jest to zawsze ekscytujący moment kiedy mogę siąść i podzielić się czymś co mnie zaciekawiło. Pozdrawiam serdecznie!

I miłej lektury.

czwartek, 26 marca 2015

Osoba : Captain Disillusion

Captain Disillusion (Kapitan Rozczarowanie) zajmuje się obalaniem internetowych mitów i ściem zamieszczanych na youtubie. Każdy film tego użytkownika to perełka sama w sobie - wszystko zrealizowane profesjonalnie, z masą specjalnych efektów, a techniki użyte przez ściemniaczy, nawet jeśli bardzo skomplikowane, wytłumaczone są w sposób obrazowy i czytelny. Kapitan brał już na warsztat ludzi o rzekomo niesamowitej precyzji i zręczności; "filmowców - amatorów" którym ponoć udało się uwiecznić UFO, oraz to co lubię najbardziej - wszelkiej maści najprawdziwsze duchy, zjawy, upiory i  rzecz jasna - reptilianie uchwyceni przez zatroskanych użytkowników sieci.

Kapitana wyróżnia kilka rzeczy: firmowy kostium i - hm - fachowy makijaż jak na prawdziwego superbohatera przystało, świetne poczucie humoru oraz bardzo wysoki poziom techniczny filmów - widać że w każdy odcinek włożona jest masa pracy i czasu, by całość uczynić jak najciekawszą i atrakcyjną. A w tym roku Captain zapowiedział, że będzie zamieszczać co najmniej 1 film miesięcznie. Jest to zatem bardzo dobry czas by dołączyć do grona jego widzów i uświadomić sobie jak internet robi nas w balona - a czasami, nasze własne zmysły, jak w poniższym przykładzie.


czwartek, 12 marca 2015

piątek, 27 lutego 2015

Artykuły : 3 ciekawe artykuły na koniec lutego

Witam wszystkich!

Kolejne 3 artykuły w jęz. angielskim które ostatnio zapadły mi w pamięć:

The Cello Courier

The Reykjavik Confessions

Pocketful of Dough

Miłej lektury!


sobota, 14 lutego 2015

Conan : Conan i Dave Franco wypróbowują Tinder

Dawno nie było Conana...A odcinek specjalny w którym wyruszają z Dave'm Franco na podryw szemraną furgonetką już wiele razy powracał do mnie i za każdym razem bawi tak samo.


wtorek, 3 lutego 2015

Stand up : Jay London

Wspaniały spadkobierca dowcipów "jednolinijkowych" o bardzo... unikalnym stylu. Wszystko co wydaje się przypadkowe i nieudane jest w rzeczywistości drobiazgowo zaplanowane i obliczone na określony efekt (łącznie z przewieszonym przez ramię paltem i wygniecionym zbitkiem kartek w dłoni). Obejrzyjcie inne jego występy - wpierw publika nie ma pojęcia co z nim począć, a następnie stopniowo "wchodzi w jego rytm" i zaczyna świetnie się bawić.



Jay'a miałem okazję poznać dzięki najnowszemu występowi Louis C.K., "Live at the Comedy Store" który, jak wszystkie zresztą, serdecznie polecam.

piątek, 30 stycznia 2015

Artykuły : 3 ciekawe artykuły na koniec stycznia

Witam w nowym roku!

Na tę chwilę nie mam za dużo czasu by zasiąść do bloga, ale spokojnie - wystarczy go żeby zamieścić kolejne 3 ciekawe artykuły (w języku angielskim):




The Long Ride To Riyadh


Miłej lektury i miłego dnia.

wtorek, 23 grudnia 2014

Artykuły : 3 ciekawe artykuły na Święta

Z najlepszymi życzeniami, trochę ciekawej lektury na nadchodzące wolne dni.




Artykuły w języku angielskim.

wtorek, 16 grudnia 2014

Muzyka : Moje odkrycia muzyczne roku 2014

Moi drodzy!

Dar ode mnie dla was (taki, na jaki mnie stać). Poniżej wymieniam rzeczy, które odsłuchałem w ciągu minionego roku i które zrobiły na mnie wrażenie, jak również kilku artystów których odkryłem ogólnie i których pragnę polecić. Większość z poniższych pozycji w żadnym razie nie pochodzi z 2014 roku tylko lat dużo wcześniejszych - ale od teraz rok 2014 będzie mi się kojarzył właśnie z nimi. Mam nadzieję że miłośnicy muzyki odnajdą tu również coś dla siebie! Każdego artystę i płytę opatrzyłem linkiem do całej płyty bądź dobrego mym zdaniem utworu z ich repertuaru.

(właśnie przypomniałem sobie że przez pół tego roku słuchałem głównie metalu, więc ten gatunek tu przeważa. Ale spokojnie, mamy tu też hip hop, szkocki noise-rock, pop z lat 90-tych i rock progresywny)

Na początek więc świetni artyści / zespoły, które odkryłem ogólnie w roku 2014.

Country Teasers (nie słuchać za głośno)
Inquisition
Kate Tempest
Mike Keneally
P.M. Dawn
Sleaford Mods
Taake

Świetne albumy które odkryłem / odkryłem ponownie w roku 2014:

Country Teasers - Satan Is Real Again

Country Teasers - Secret Weapon Revealed At Last

Deicide - Stench of Redemption

Edge of Sanity - Spectral Sorrows

Enslaved - Vertebrae

Immortal - Pure Holocaust

















piątek, 5 grudnia 2014

Cyberkultura : Coffee Dad

Właściciel twitterowego konta Coffee Dad przyjął za cel regularnie informować czytelników o swojej największej pasji...od marca 2012:


i cóż, gdyby to było wszystko, wypadałoby jedynie pogratulować pomysłu i wytrwałości, by następnie z uśmiechem przejść z powrotem do spraw codziennych. Jednakże, regularnie spomiędzy postów miłośnika kawy wyziera coś jeszcze. Zaczęło się już w kwietniu 2012:


"W niektóre dni jest mi ciężej niż zwykle, piję kawę wspominając zmarłego syna"

Od tego czasu zainteresowanie rośnie bo jasne staje się, że Kawowy Tata to coś więcej niż internetowa "gwiazda jednego przeboju". I faktycznie, choć użytkownik nadal dba by dzielić się regularnie informacjami o swoim spożyciu kofeiny, co jakiś czas opuszcza filiżankę dając nam wgląd do tragicznych wspomnień.


"Jadę drogą, na której mój syn stracił życie, a ja straciłem wszystko"


17 lipca: "Dziś mój słodki aniołek miałby urodziny - proszę zawsze uważajcie na motocykle"

Stopniowo konto zyskuje kilka tysięcy obserwatorów, którzy setki razy podają dalej nawet najbardziej banalne wzmianki o kawie. Czytelnikom łatwo utożsamić się z Tatą - uzależnionym od codziennej dawki kofeiny, który codziennym rytuałem zdaje się maskować prawdziwe traumy i uczucia. Czasami jednak, bolesne wspomnienia biorą górę, co jest zupełnie zrozumiałe.


"Nie wytrzymam tego dłużej"


"Gdy powietrze staje się chłodne, a liście zmieniają kolory, czuję ból w sercu, tak głęboko, że nie mogę tego znieść. Zawsze będę cię kochał"

Powinniśmy sobie zdawać sprawę, że na 95% nie jest to prawdziwa osoba ani prawdziwa historia, przykładem jest trochę zbyt duża dawka czarnego humoru w halloweenowym poście: "Wiecie kim mój syn będzie w Halloween? Duchem, ponieważ postanowił jeździć po pijanemu". Fenomen jednak jest prawdziwy.

Skąd zatem sukces Kawowego Taty? Wynika on zapewne z naszej odwiecznej fascynacji tragediami i tajemnicami, zwykłymi ludźmi którzy za fasadą rutyny okazują się skrywać mroczne zdarzenia z przeszłości. Kto z nas nie zmaga się ze wspomnieniami, które na co dzień próbuje upchnąć jak najgłębiej, a które wytrwale wypełzają gdy zbliża się znajoma data, kiedy idziemy znajomą ulicą i zrywa się zimny wiatr...Gdyby Kawowy Tata ograniczył się jedynie do zdawkowych informacji na temat picia kawy, czy uzyskałby dzisiejszy wynik 137 tysięcy obserwatorów, czy pozostałby jedynie drobną ciekawostką w zalewie codziennych internetowych sensacji i dziwactw ?

Raz jeszcze, Coffee Dad:

poniedziałek, 17 listopada 2014

Herby : Runkel



Herb niemieckiego miasta Runkel coś mi przypomina... Ale co takiego... Mam to na końcu języka...

Podobieństwo przypadkowe - po prostu niesamowity zbieg okoliczności.

piątek, 24 października 2014

Kultura : Dolina niesamowitości i lęk przed manekinami

Witam serdecznie. W duchu zbliżającego się Halloween i ja poczułem klimat oraz potrzebę, by podzielić się jedną z nielicznych rzeczy, która choć może nie napełnia mnie bezbrzeżnym przerażeniem, to jednak od dzieciństwa wywołuje u mnie uczucia mocno nieswoje.

Manekiny - modele z tworzywa, zastygnięte w jednej pozie, ucharakteryzowane by mniej lub bardziej przypominać istoty ludzkie. Niebezpiecznie blisko tzw. "doliny niesamowitości" czyli momentu gdzie coś, co ma nam przypominać żywego człowieka osiąga poziom realizmu, który zamiast komfortu psychicznego budzi w nas dyskomfort, a nawet strach. Zamieszczam a propos ciekawy wykres stworzony przez prof. Masahiro Mori:


Teoria jego głosi, że im bardziej przedmiot martwy zbliża się wyglądem do istoty ludzkiej - tym większa nasza do niego sympatia - do pewnego momentu. Następuje bowiem gigantyczny uskok, który tłumaczy też czemu zombie pozostają wiecznie żywym (haha) tematem wszelkiej maści filmów i gier komputerowych - zamieszkują samo dno naszej doliny, będąc, całkiem dosłownie, jednocześnie żywymi ludźmi i martwymi ciałami.

Wróćmy do tematu. Manekiny, które niepokoją mnie od kiedy tylko pamiętam (i na pewno nie pomogła obejrzana w dzieciństwie niewinna komedia romantyczna). Nie jestem sam - lęk przed manekinami i lalkami jest fobią bardzo powszechną i nosi nazwę pediofobia. Poniżej kilka filmów dla osób, które jak ja, fobię leczą metodą masochistyczną - zderzając się z premedytacją z tematem, który najbardziej rozstraja ich nerwowo.

Najpierw klasyk - Krótki film "Still Life", reż. Jon Knautz:


Następnie, o nieco podobnym wydźwięku, włosy jeżąca scena z gry Condemned:


Oraz Wycinek programu typu "ukryta kamera" z wysp. Osobiście nie odnajduję tu nic śmiesznego...brrr.


Gdyby komuś było mało, zostawiam was z miejską legendą rodem z Meksyku. "La Pascualita" - manekin od roku 1930 wystawiany w oknie wystawowym sklepu z sukniami ślubnymi w mieście Chihuahua. Od momentu pojawienia, manekin ze względu na niesamowicie realistyczne wykonanie, dawał początek najdziwniejszym plotkom - wielu uważa, że manekin to w rzeczywistości doskonale zabalsamowane zwłoki córki właściciela, która zmarła w dniu swojego ślubu, ukąszona przez czarną wdowę. Rzecz jasna, całokształt wiedzy naukowej podpowiada nam że niewykonalne jest tak doskonałe zachowanie zwłok przez tak długi czas - nie da się jednak zaprzeczyć, że realizm wykonania jest powalający (spójrzcie tylko na dłonie). Co więcej niektórzy klienci przysięgają, że manekin wodził za nimi wzrokiem lub poruszył się nieznacznie...



źródła: